OZE – Czy to już czas stawiać krzyżyk na aukcjach?
Bijące rekordy giełdowe ceny energii oraz dynamicznie rozwijający się rynek umów PPA sprawiły, że atrakcyjność aukcji OZE zaczęła być postrzegana niżej niż kiedyś. Czy faktycznie tak jest? Zwłaszcza wobec tak niestabilnego w ostatnim czasie otoczenia prawnego energetyki?
Pod koniec sierpnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało projekt cen referencyjnych dla OZE na 2022 r. To ceny maksymalne, za jakie w danym roku może być na aukcjach OZE sprzedana energia elektryczna z tych źródeł. Okres obowiązku zakupu energii od wytwórców, którzy wygrali aukcje, jest wyznaczony w projekcie na 15 lat.
Na 2022 r. ministerstwo zaproponowało największy wzrost cen w historii, choć nie będzie dotyczył on wszystkich technologii. W stosunku do 2021 r. wzrosty miałyby nastąpić w 28 kategoriach instalacji nowych. We wszystkich rodzajach biogazu, biomasy i w koszyku dla biopłynów. Powodem ma być m.in. wzrost kosztów w tych sektorach oraz wsparcie rozwoju rynku biometanu.
Projektowane rozporządzenie zakłada także wzrost z 250 do 270 PLN/MWh ceny referencyjnej dla nowych lądowych źródeł wiatrowych o mocy powyżej 1 MW.
Niemniej na budowę wiatraków jak na razie i tak za bardzo nie ma widoków, gdyż nowelizacja ustawy odległościowej trafiła do sejmowej zamrażarki.
Natomiast bez zmian w stosunku do minionego roku pozostały projektowane stawki cen dla nowych instalacji fotowoltaicznych, które wynoszą 320 zł/MWh przy instalacji większej niż 1 MW. A także 340 zł/MWh dla tych poniżej 1 MW.
Resort klimatu tłumaczy to wynikami aukcji dla tej technologii, rozstrzyganych w 2021 r.
Kolejnym argumentem mają być wnioski branży, składane do projektodawcy, a umotywowane znaczącym rozwojem technologii. Wpływa to na zmniejszenie kosztów dostępności i wytwarzania – nawet pomimo wzrostu poziomu inflacji.
Jaka jest uczciwa cena?
Argumentacja przedstawiona przez ministerstwo niekoniecznie musi być jednak reprezentatywnym głosem całej branży fotowoltaicznej. Przykładem jest Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.
– Ceny aukcyjne poniżej 350 zł za MWh należą do przeszłości. Nie zamierzamy wchodzić w system aukcyjny poniżej tych cen. Umowy PPA można dzisiaj zawrzeć na przynajmniej dwukrotnie wyższych poziomach, a ceny na rynku spot są nawet trzykrotnie wyższe. Oczywiście, trzeba być strategicznie dobrze przygotowanym. Farma fotowoltaiczna jest projektowana na 30 lat i więcej – skomentował Zieliński dla portalu WysokieNapiecie.pl.
Kiedy ceny znów będą „sensowne”? Czy budowa farmy OZE jest zbyt kosztowna na aukcję? Jak zbliżający się kryzys wpłynie na aukcje OZE? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl