Termos zamiast kubka na wynos – papierowe kubeczki nie podlegają recyklingowi
Pomimo, że popularne, papierowe kubeczki na kawę na wynos nie podlegają recyklingowi. Ich środek wypełniony jest polietylenem, dzięki któremu są wodoodporne. Po wykorzystaniu, makulatury nie da oddzielić się od polietylenu. Nie można także zastosować surowców wtórnych, ponieważ ewentualne szkodliwe substancje mogłyby dostać się do kawy. Kubeczek jest zatem nierecyklingowalny.
To duży problem dla naszego środowiska. Papierowe kubki stosowane przede wszystkim przez wielkie sieci kawiarni są niemal niemożliwe do przetworzenia. By takie przetworzenie było możliwe, potrzebny jest wyspecjalizowany sprzęt. Dla przykładu – w Wielkiej Brytanii, której społeczeństwo stało się uzależnione od kawy na wynos (po Amerykanach i Włochach) są tylko dwa takie zakłady. Pierwszych z nich nie przetwarza tego typu kubków w ogóle, drugi – tylko w małych ilościach, a dzienne zużycie kubeczków w Zjednoczonym Królestwie sięga około 7 milionów. Nie można dać się też nabrać na umieszczone na kubeczkach znaczki oznaczające możliwość recyklingu. W rzeczywistości tylko 1% z nich ulega całkowitemu przetworzeniu. Dlatego zalecana jest całkowita rezygnacja z kupowania kawy w papierowych kubeczkach na wynos. A jakie są alternatywy?
- Korzystanie z naczyń wielorazowych, np. z termosu, w którym barista może przygotować nasz ulubiony napój (brytyjski Starbucks udziala rabatu klientom, którzy korzystają ze swoich naczyń),
- Projektowanie kubków w nowy sposób – produkowanych z makulatury, która po zużyciu podlega typowemu procesowi recyklingu,
- 15 minut przerwy w całym zabieganym dniu na wypicie kawy w kawiarni, na miejscu.
Jedzenie i napoje proponowane w wersji na wynos stały się domeną obecnych czasów. Szybkie tempo życia społeczeństw, brak czasu lub energii na samodzielne przygotowywanie posiłków czy najprostszych napoi napędziły koncerny do produkowania niewyobrażalnych ilości nierecyklingowalnych opakowań. Ich szkodliwy wpływ na środowisko widać coraz bardziej, a zmiany klimatyczne niepokoją coraz mocniej. Wydaje się, że jest to odpowiedni czas, by pochylić się nad problemem i zwolnić z masową produkcją śmieci, a zatrzymać na gorącą kawę z filiżanki w kawiarni.
Źródło: Tauron, www.national-geographic.pl